To się jednak wydarzyło … – z wizytą w Miejscu Pamięci Auschwitz-Birkenau
15 kwietnia uczniowie klas III naszego Gimnazjum odwiedzili wyjątkowe miejsce, do którego w 2015 roku zawitało 1700 000 zwiedzających niemalże z całego świata. Udaliśmy się z wizytą do Państwowego Muzeum Auchwitz-Birkenau, obiektu wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
KL Auschwitz był największym z niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady. Życie straciło tam ponad 1,1 mln mężczyzn, kobiet i dzieci. Tam miały miejsce pierwsze eksperymenty uśmiercania przy użyciu cyklonu B, tam mordowano pierwsze masowe transporty Żydów, tam prowadzono pierwsze zbrodnicze eksperymenty na więźniach, tam wykonywano większość egzekucji przez rozstrzelanie. Tam też mieścił się centralny areszt obozowy w bloku nr 11 dla więźniów z wszystkich części obozowego kompleksu, a także główna komendantura obozu i większość biur SS. Stamtąd władze obozowe kierowały dalszą rozbudową kompleksu obozowego. W obozie Birkenau naziści wybudowali większość urządzeń masowej zagłady, w których zamordowano około miliona Żydów. Birkenau był jednocześnie największym obozem koncentracyjnym (blisko 300 prymitywnych, w większości drewnianych baraków), w którym w 1944 r. przebywało ponad 100 tys. więźniów: Żydów, Polaków, Romów, i innych. Na blisko 200 ha zachowały się ruiny komór gazowych i miejsca wypełnione ludzkimi prochami, prymitywne baraki więźniarskie oraz kilometry obozowego ogrodzenia i dróg.
Po przybyciu do muzeum przekroczyliśmy bramę z cynicznym napisem: „Arbeit macht frei”. Zatrzymaliśmy się przy placu apelowym, by oprowadzający nas przewodnik wprowadził nas do realiów obozowego życia. Następnie odwiedziliśmy blok nr 5, gdzie znajdują się przedmioty odebrane zamordowanym Żydom, m.in. kosze, walizki oraz różne przedmioty codziennego użytku: naczynia, pędzle do golenia, szczoteczki do zębów, szczotki do butów, opakowania po paście do butów, buty, szczotki do ubrań, szczotki różne, okulary i ubranka dziecięce. Oprócz rzeczy, stanowiących przedmioty codziennego użytku, zobaczyliśmy tam także żydowskie szaty modlitewne oraz protezy. W bloku 6 przedstawiony został sposób traktowania osób osadzonych w obozie od momentu ich przywiezienia (procedura przyjęcia do obozu, oznaczenie i nadanie numeru obozowego, przydzielenie odpowiedniej kategorii więźniarskiej, odzieży i obuwia więźniarskiego).Codzienność obozowa pokazana jest między innymi na reprodukcjach obrazów stworzonych przez byłego więźnia Mieczysława Kościelniaka pochodzących z cyklu Dzień więźnia. Ponadto w bloku znajdują się powiększone fotografie obozowe ofiar opatrzone informacjami zawierającymi: numer obozowy, nazwisko, imię oraz datę urodzenia, zawód (jeżeli jest znany), datę przywiezienia do obozu i datę zgonu. Kolejny blok Ilustrował warunki mieszkaniowe i sanitarno-higieniczne, w jakich żyli więźniowie w różnych okresach istnienia obozu. W oryginalnie zachowanych wnętrzach mogliśmy zobaczyć rekonstrukcję wyglądu sal mieszkalnych obozu macierzystego, a także rekonstrukcję fragmentu wnętrza murowanego baraku mieszkalnego. Przeraził nas blok 11 (nazywany blokiem śmierci), który pełnił kilka funkcji, przede wszystkim jednak był centralnym aresztem obozowym. W celach znajdujących się w piwnicach esesmani umieszczali więźniów i więźniarki ze wszystkich części kompleksu obozowego. Były to osoby podejrzane między innymi o udział w konspiracji obozowej czy próbę ucieczki, wobec których obozowe gestapo prowadziło śledztwo. W celach osadzano także więźniów skazanych na karę śmierci przez zagłodzenie oraz na kary pobytu w ciemnicy lub w tzw. celi do stania. W podziemiach bloku przeprowadzona została także, w związku z planowanym przez SS rozpoczęciem akcji całkowitej zagłady Żydów, próba masowego uśmiercania przy użyciu cyklonu B. Na parterze bloku pełnił stale służbę esesman. Od 1941 r. umieszczano tu odrębną kategorię więźniów tzw. policyjnych. Byli to Polacy, mężczyźni i kobiety, więźniowie gestapo rejencji katowickiej, oczekujący na wyrok sądu doraźnego, który skazywał ich najczęściej na śmierć lub na osadzenie w KL Auschwitz. Mogliśmy zobaczyć w piwnicach bloku cele obozowego aresztu, a na parterze pomieszczenie, w którym odbywał się sąd doraźny, pomieszczenia gdzie dyżurowali esesmani oraz gdzie osadzano więźniów policyjnych. Przy ścianie straceń złożyliśmy symboliczny znicz oraz uczciliśmy pamięć wszystkich ofiar, które zginęły w obozie, chwilą ciszy i skupienia. Ściana ta znajduje się na dziedzińcu przylegającym do bloku 11, z którego wyprowadzano skazańców na egzekucje. W latach 1941-43 esesmani rozstrzelali tam kilka tysięcy osób. Ginęli tu głównie polscy więźniowie polityczni, przede wszystkim przywódcy i członkowie organizacji konspiracyjnych. Egzekucje wykonywano także na Polakach przywożonych z poza obozu z wyrokiem śmierci, w tym zakładników ujętych w ramach represji za akcje polskiego ruchu oporu. Znane są przypadki rozstrzeliwania więźniów innych narodowości; Żydów i radzieckich jeńców wojennych. Ściana została rozebrana w 1944 r., jeszcze w czasie istnienia obozu, nie oznaczało to jednak zaprzestania egzekucji. Na dziedzińcu wykonywano także inne kary na więźniach, m.in. karę chłosty i słupka.
Odwiedziliśmy także komorę gazową i krematorium nr 1 (zachowane w dużym stopniu w stanie oryginalnym). Krematorium I działało od sierpnia 1940 r. w dostosowanym do nowej funkcji przedwojennym składzie amunicyjnym. Największym pomieszczeniem była kostnica, która została przebudowana na prowizoryczną komorę gazową. W krematorium I działały trzy piece do spalania zwłok wybudowane na zlecenie władz obozowych przez firmę Topf und Söhne.
Po zwiedzeniu tej części obozu udaliśmy się autokarem do Brzezinki, gdzie zobaczyliśmy rampę kolejową oraz dwa drewniane baraki (stajnie dla 52 koni), w których „mieszkali” więźniowie.
Wizyta w tych miejscach skłania do głębokiej refleksji nad ludzką naturą, nad smutnym faktem, że to człowiek człowiekowi zgotował ten los. Niejeden z nas na dłużej zatrzymywał się przed słowami zamieszczonymi na jednej ze ścian w bloku specjalnie przygotowanym dla młodzieży gimnazjalnej nt. holocaustu: „To się jednak wydarzyło, a zatem znowu może się wydarzyć…” (Primo Levi). Oby nie …
Potem miała miejsce część przyjemniejsza wycieczki – odwiedziny dawnej stolicy Polski (1296-1795), Krakowa. Spacerując ulicami miasta, zobaczyliśmy m.in. takie obiekty jak: smok wawelski, Wzgórze Wawelskie, Pomnik Adama Mickiewicza, Sukiennice, kościół Mariacki, Collegium Maius, Pałac Biskupi, Planty krakowskie, Błonia krakowskie.
Późnym wieczorem, z jednej strony pełni zadumy, ale też – wrażeń wróciliśmy do domów.
Wyjazd ten pozostanie na długo w naszej pamięci.
Organizatorem wyjazdu była mgr Marcela Szymańska, natomiast opiekę nad nami sprawowały następujące nauczycielki: mgr Dominika Urbas, mgr Magdalena Klima, mgr Róża Ośka. Dziękujemy im za to.
Uczestnicy wyjazdu (uczniowie klas III Gimnazjum)